(fragment z książki Tobiasza i Adamusa Saint-Germain – Pasja)
Porozmawiamy teraz o kilku innych rzeczach, które tłumią pasję i tym samym tłumią energię siły życiowej. Uwielbiam, kiedy rozmawiamy. Często mówicie: „Ale Tobiaszu, jestem taki zmęczony. Po prostu nie mam energii. Zrobię to wszystko kiedy odzyskam energię”. A ja pytam – Co cię tak męczy? I wtedy słyszę wszelkiego rodzaju wymówki, to i tamto, że się starzejesz, że potrzebujesz więcej witamin. Szukasz wody święconej, która doda ci sił i myślisz, że potrzebujesz więcej sesji pracy z energią.
W istocie męczy cię brak wolności, powstrzymywanie się. To zatrzymuje naturalny przepływ energii, która trafia do twojego ciała, umysłu i ducha. To blokuje przepływ i sprawia, że jesteś zmęczony. Potem pojawiają się bóle głowy, bóle pleców i ramion. Dostajesz zaparć lub częstomoczu. Masz wszystkie te symptomy, a potem próbujesz je naprawić. Bierzesz śmieszne małe pigułki, żeby załatwiać się regularnie albo żeby powstrzymać ból głowy. Ale one nie pomagają, prawda?
Sednem jest tu brak wolności, zastój naturalnych energii, które nie mogą się poruszać i wyrażać w twoim życiu w pełen gracji, zabawy i radości sposób. Niektórym z was trudno nawet wyrazić się poprzez zwykły uśmiech. Gdzieś po drodze ktoś powiedział, że jeśli będziesz się za dużo uśmiechać, ludzie pomyślą, że jesteś idiotą. [Tobiasz zaczyna chichotać, Linda mówi: „To nieprawda”] Przyjrzyjcie się pewnym kulturom na świecie, które są tłumione przez rządy, religie i politykę. Pojawia się szarość, brak uśmiechu. Jest tam tak wiele warstw i zasad dotyczących tego, co należy, a czego nie wolno robić. Jest taki dojmujący brak wolności, że cała energia siły życiowej gaśnie i jak niektórzy z was doświadczyli tego w swoich podróżach, wszystko jest szare i wydaje się martwe. Możesz poczuć ich energię, jest niska. Brakuje im wolności.
Nie mówię o wolności, która pochodzi od przywódców, firm czy gospodarek. Wolność zaczyna się w jednostce, która pozwala sobie być wolną. To otwiera ścieżki energii. Moglibyśmy mówić w nieskończoność o portalach energetycznych, siatkach energii, meridianach i wszystkich innych bardzo prawdziwych, ale czasem skomplikowanych rzeczach. I możesz nauczyć się analizować wszystkie te międzywymiarowe korytarze i ścieżki, ale co z tego, jeśli nie jesteś wolny? Wolność – wolność osobista – to absolutny wybór, ale większość ludzi tego nie rozumie. Myślą, że brak wolności jest poza ich kontrolą. Zapominają, że mogą wybrać wolność – wolność od fasad, ograniczeń i kojców, które trzymają ich w miejscu, nie pozwalają pasji tańczyć z tobą w życiu.
Przyjrzyjmy się pewnej kwestii – bezpieczna przestrzeń…lub powinienem raczej powiedzieć – przestrzeń zagrożenia. Większość ludzi nie czuje się bezpiecznie z powodu strachu przed tym, co może się wydarzyć – strachu przed bankructwem, przed chorobą i śmiercią, przed ogólnoświatowym kryzysem – każdy z tych lęków tworzy przestrzeń zagrożenia. Za każdym razem, gdy człowiek ma w swoim życiu przestrzeń zagrożenia, tworzy pewien rodzaj energetycznych blokad i buduje wokół siebie fortecę lub mur, żeby uchronić się przed atakiem.
Przestrzeń zagrożenia nie jest dobrym miejscem dla pasji. Dokonujesz świadomego – a czasami nieświadomego – wyboru, żeby trzymać na dystans najcenniejsze i najświętsze rzeczy w życiu, ponieważ czujesz się zagrożony. W szczególności ludzki aspekt wydaje się czuć zagrożony, dlatego ostatnią rzeczą, jaką człowiek będzie chciał zrobić, jest zaproszenie boskości i pasji – które idą w parze. Istnieje zatem niemal celowa próba utrzymania pasji i boskości z dala od waszego codziennego życia. Patrząc z perspektywy duchowej fizyki, one nadal tam są. Ale tworzycie pewien rodzaj zasłony, blokady energetycznej, żeby móc udawać, że tak nie jest. One wciąż tu są. Twoja boskość, twoja pasja są tutaj, ale tworzysz iluzję, że ich nie ma, ponieważ myślisz, że to ci zagraża.
A co jeśli boskość i pasja chcą dzielić z tobą i doświadczać nawet tego, co niebezpieczne – co wydaje się zagrożeniem? Co by było, gdyby pasja i boskość były tak genialne i wytrzymałe, że nie ma dla nich znaczenia, co się dzieje? Nie ma dla nich znaczenia, jeśli światowa gospodarka załamie się nawet jutro. Tak się nie stanie. Och, wszyscy od razu wskoczyliście w tę czarną wizję. Tobiasz wygłasza proroctwo – nie. Co jeśli jesteś w toksycznym związku, który drenuje cię psychicznie lub fizycznie, i trzymasz swoją pasję na dystans? Cóż, mogę to zrozumieć, ponieważ byłem wcześniej człowiekiem. Twoja pasja i boskość są esencją ciebie, a ludzki aspekt opiekuna nie chce ich skazić ani zbrukać… nie chce wikłać ich w bagno i zamieszanie iluzji, którą tworzysz, dlatego utrzymuje je na dystans.
A jeśli mimo to zaprosiłbyś je, żeby dołączyły do ciebie we wszystkim, czego doświadczasz? Co by było, gdybyś otworzył te drzwi, zburzył ściany i powiedział: „Droga Pasjo, proszę wejdź. Świetnie się bawimy. To szaleństwo jak diabli, ale doskonale się bawimy! Droga Pasjo, przyjdź, aby doświadczyć ze mną, jak to jest przechodzić przez najbardziej niesamowitą duchową przemianę człowieka w jakimkolwiek wcieleniu”. Wyobrażasz sobie, jak to wszystko zmienia?